czwartek, 26 maja 2016

26.05.2016


Po co się wysypiać, jak można wstać o 7 i drzeć japę na tematy różnorakie? Rany... Z tego wszystkiego, zamiast odpoczywać, wstałem przed 8 i pozmywałem - żona nie drgnęła do 9:30, tylko co jakiś czas warczała na Kajkę, że ją tyka :P Zrobiliśmy pranie, zupę, obiad i dopiero po 13 poszliśmy na spacer. Młoda się wywaliła i spóźniliśmy się na tramwaj, zamiast tego więc poszliśmy do parku Górczewska na plac zabaw. Zrobiło się upalnie, za ciepło się ubrałem... Wróciliśmy na pyszny obiad mojego pomysłu, skoczyliśmy jeszcze szybko do apteki na spacer rowerowy i koniec tego dobrego. Napisałem sprawozdanie, wysłałem całość, przy okazji pękła butla wina. Ciekawe, czy jutro uda się pospać?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz