* Pamiętnik z życia - jeden dzień, jedno zdjęcie * A diary of a life - one day, one photo * Tagebuch des Lebens - ein Tag, ein Foto * Diario de la vida - un dia, un foto * Denník života. Jeden deň, jedna fotografia * Дневник жизни. Один день, одна фотография * Diary ya maisha. Siku moja, moja ya kupiga picha
poniedziałek, 30 kwietnia 2012
30.04.2012
Piątka dla tego, kto wymyślił, że musimy dziś iść do pracy. Do szkoły uczęszcza normalnie ponad 700 dzieci. Dziś nie było nawet 80. Po co? Na co? Po paru godzinach spędzonych albo na boisku albo na filmie, przestało mi się chcieć siedzieć w 30 stopniowym upale i zabrałem swoją klasę (całe 5 osób!) na lody. Najlepszy pomysł na akcję.
niedziela, 29 kwietnia 2012
29.04.2012
Najpierw przydługa wycieczka po Muranowie - zjarałem się doszczętnie w tak pięknych okolicznościach przyrody... A potem wycieczka wukadką do Michałowic. I Gosia bąbli tak o!
sobota, 28 kwietnia 2012
28.04.2012
Lato przyszło. 29 stopni pod koniec kwietnia? Tak samo dziwnie, jak śnieg w Wielkanoc. Ale przecież kwiecień plecień, to przeplótł, dobrze, że nie odwrotnie. Pogada sprawiła, że odbyliśmy dziś wspaniały czilałt, spacerowo wypoczynkowy. Szkoda, że w poniedziałek trzeba iść do pracy, a w środę upały się kończą...
piątek, 27 kwietnia 2012
27.04.2012
Ja wiem, że dziś nie jest 3 maja... nawet maja nie ma... Chociaż upał był iście lipcowy. Ale to ostatni normalny dzień szkoły przed majówką, więc uchwalenie konstytucji podjęliśmy dziś. Bardzo wzruszająca impreza, naprawdę. Pięknie, serce roście.
czwartek, 26 kwietnia 2012
środa, 25 kwietnia 2012
25.04.2012
Zabiegany dzień straszliwie... Szkoła, Politechnika, Żoliborz, Centrum, Bemowo... Ufffff.... Człek chciałby zalec, ale... zakaz zwałki niestety...
wtorek, 24 kwietnia 2012
poniedziałek, 23 kwietnia 2012
23.04.2012
Ale lało rano! A potem się cieplutko zrobiło :) W pracy przegląd form teatralnych - niektórzy naprawdę się postarali!
niedziela, 22 kwietnia 2012
22.04.2012
Dzisiaj miałem wycieczkę po Starym i Nowym Wawrze, ale zanim tam dojechałem, to zdążyłem się spóźnić. Cholerny chaos na kolei: w internecie jest inaczej, na Warszawa Śródmieście inaczej, a na Warszawa Wschodnia jeszcze inaczej... Idiotyzm. Po wycieczce odbyłem jeszcze spacer po Bemowie z żoną - wszak piękną pogodę trzeba wykorzystać... :)
sobota, 21 kwietnia 2012
21.04.2012
Normalnie w matni. Komputer mi umarł i nie wiem, kiedy będę miał drugi. Dziś czekała nas wizyta na Regatach, wcześniej zakupy, potem sesja filmowa... Soboty tak szybko mijają...
piątek, 20 kwietnia 2012
20.04.2012
Ale dziś była burza - pierwsza wiosenna! No i jeszcze karta graficzna mi zdechła na amen i muszę wymienić chlaptopa. Masakra.
czwartek, 19 kwietnia 2012
19.04.2012
Dzień Ziemi się zbliża - zostałem obarczony produkcją pszczółek - to wymyśliliśmy balony i skrzydełka. I są.
środa, 18 kwietnia 2012
18.04.2012
Aszsz... pożeglowałbym sobie gdzieś... Dziś pożeglowałem tylko do teatru i po Warszawie, i to z dziećmi.
wtorek, 17 kwietnia 2012
17.04.2012
Alfa... bez omegi póki co. Wiosna wróciła, sympatycznie jest. W pracy mniej sympatycznie, bo niektórzy mają zbyt wielkie mniemanie o sobie, a także zbyt wielkie o moich możliwościach interpersonalnych... Mnie to śmieszy i robiłem sobie jaja, ale okazało się, że kilka osób wzięło to na poważnie... Ich problem :)
poniedziałek, 16 kwietnia 2012
16.04.2012
Kwasowe jazdy, kwaśne deszcze non stop... Co za dzień, nic tylko deszcz i deszcz i jeszcze mi znów zębodół opuścił zęba...
niedziela, 15 kwietnia 2012
15.04.2012
Jadąc dziś Mokotów, aby poprowadzić wycieczkę, spotkałem w tramwaju... prawdziwego rycerza! Zamienił konia z krwi i kości na konie... elektryczne? Dziś tak padało, że zastanawiałem się, czy nie zardzewieje biedak...
sobota, 14 kwietnia 2012
14.04.2012
Lokalne klimaty. Będzie łomot - w jednym ręku podpadzioch, w drugim flaszka. Coś będzie bite. Morda albo flaszka - nie wiem, zniknęli pomiędzy blokami, oddalając się na zaplecza Biedronki...
piątek, 13 kwietnia 2012
13.04.2012
Piątek trzynastego wcale nie jest taki straszny. Nawet jeśli po pracy miałem jeszcze wycieczkę klasową do CN Kopernik, nic to. Fajnie było. Robot Rybałt takie oto napisał dla mnie haiku.
czwartek, 12 kwietnia 2012
12.04.2012
Ziuuu ... dawno na basenie nie byłem... Nie to, żebym był i dziś, za dużo pracy - lekcje, kółka, dzień otwarty część młodsza... Praca od 8 do 19, ale przecież nauczyciele kończą pracę przed 12 i pracują po 3 godziny dziennie...
środa, 11 kwietnia 2012
11.04.2011
Jakoś dzień bezboleśnie minął, pomimo dnia otwartego i tradycyjnych problemów pracowych. Piękna pogoda była taka, że ach, och i bez kurtki biegałem :) Wiosna panie sierżancie!
wtorek, 10 kwietnia 2012
10.04.2012
Okno na świat, na który przyszedłem całe 34 lata temu... Dzisiejszy dzień upłynął na szwendaniu się po Wawrze i odbieraniu życzeń. A jutro powrót do pracy... łeee...
poniedziałek, 9 kwietnia 2012
09.04.2012
Ostatni spacer po Jonkowie (w dniu wyjazdu się ładnie raczyło zrobić...) przyniósł dość ciekawe spostrzeżenia. Wspaniałych strażaków ma Jonkowo: za dnia kosmetycy i masażyści, rzucają wszystko na dźwięk syreny... Ciekawe, czy cudownie umięśnieni masują bez mundurów?
niedziela, 8 kwietnia 2012
08.04.2012
Ja nie wiem, co to jest. To znaczy święta, jak święta, pół dnia przy stole - bebzun mam taki, że mogę odlecieć... Ale tu kurna zima atakuje - ciągle śnieg padał... Jedyny spacer do Olsztyna to z samochodu do kościoła i z kościoła do samochodu.
sobota, 7 kwietnia 2012
07.04.2012
Jajeczkowanie nadchodzi wielkimi krokami. Posprzątane, poświęcone, mama odebrana z autobusu, mecz z Serbią obejrzany - gotowi do świętowania, co za chwilę będziemy czynić :)
piątek, 6 kwietnia 2012
06.04.2012
Nie... Nie mógłbym mieszkać jednak w domku na wsi. Nie dla mnie palenie w piecu, ratowanie urwanej rynny, grzebanie w ogródku... Fakt, przyjemnie jest wyjechać na parę dni, ale ja jestem mieszczuchem i koniec. Dobrze, że się ładna pogoda zrobiła :)
czwartek, 5 kwietnia 2012
05.04.2012
Ja przyjeżdżam do Olsztyna, a tu... śnieg!! Jest piąty kwietnia! Masakra... Na szczęście się stopiło w pioruny.
środa, 4 kwietnia 2012
04.04.2012
No i skoro zaczęło się wolne przed świętami, pora ruszyć... Teściowie czekają - kierunek północ! Warmia!
wtorek, 3 kwietnia 2012
03.04.2012
Dziś wielki dzień dla szóstoklasistów - pierwszy egzamin w życiu. Jak widać, nastroje były różne, ważne, że po raczej wesołe :) Oby, okaże się pod koniec maja...
poniedziałek, 2 kwietnia 2012
02.04.2012
To nie noc, to godzina 9 rano. Paskudna pogoda. Wstaję - a tu śnieg! Wracam do domu - słońce. Porażka. A w pracy szał - jutro szóstoklasiści piszą test - moja klasa pisze! Hu hu. Ale będzie.
niedziela, 1 kwietnia 2012
01.04.2012
Miała być wycieczka, nie było wycieczki. Był za to śnieg. Na zmianę ze słońcem, wcale nie śmieszny żart primaaprilisowy... Za to wychodząc po żonnę wracającą z Olsztyna, natknąłem się na gotowe do wypożyczenia rowerki! Na Bemowie jak w Paryżu! System automatycznych wypożyczalni! Wypas. Pokażcie mi lepszą dzielnicę do mieszkania niż Bemowo :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)