poniedziałek, 2 maja 2016

02.05.2016

No i rano trzeba było się zerwać i pojechać do szkoły... Powieszenie dekoracji zajęło nam z półtorej godziny, po czym poszliśmy na spacer na Kępę Potocką. Zrobiło się ciepło, szliśmy więc obładowani kurtkami i bluzami, wiosna w pełni. Wróciliśmy na obiad i dziewczyny - w zasadzie Gosia, zajęły się produkcją recyclingowego wozu strażackiego - przyznam, ze wyszedł świetnie. Tyle, że jeszcze o 18 musiałem lecieć do tesco po farby... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz