sobota, 30 kwietnia 2016

30.04.2016

Majówka? Odpoczynek? Cóż, przynajmniej spaliśmy do 9:00, sukces :)  Potem zakupy, na których zwariował mi telefon w kieszeni - coś się włączyło tak, że działał w negatywie. Zamiast czarny, był biały, a zdjęcia to już w ogóle. Nie mogłem tego cholerstwa wyłączyć. Na obiad zrobiłem coś z kuchni libańskiej, było pyszne. Poszliśmy na spacer na hulajnodze, młoda sobie radziła nieco lepiej, niż ostatnio, ale i tak za wolno i za ciężko... Poza tym trochę zmarzliśmy. Raczej się zmęczyłem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz