środa, 18 grudnia 2013

18.12.2013

Znowu się nie wyspałem, pobudka nastąpiła 20 minut przed czasem i parę razy w nocy. W pracy, jak to w pracy, ujdzie, po szkole załatwiłem kino na piątek i wróciłem na szkolną wigilię - Gosia już tam była. Było miło, Kajka zrobiła furorę, latała po korytarzu, spoko. Nie pojechałem wreszcie na spotkanie Masława, bo jestem padnięty. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz