* Pamiętnik z życia - jeden dzień, jedno zdjęcie * A diary of a life - one day, one photo * Tagebuch des Lebens - ein Tag, ein Foto * Diario de la vida - un dia, un foto * Denník života. Jeden deň, jedna fotografia * Дневник жизни. Один день, одна фотография * Diary ya maisha. Siku moja, moja ya kupiga picha
wtorek, 3 grudnia 2013
03.12.2013
Co za noc... Do 2 Kajka budziła się co najmniej kilka razy. Jak wreszcie usnęła na dobre o 3, to z kolei ja doznałem półtoragodzinnego ataku kaszlu i zwątpiłem. Spałem może 2 godziny. Poszedłem rano do lekarza - wirusowe zapalenie gardła, super, zwolnienie do końca tygodnia. Trochę wyluzowałem, bo wszyscy wyszli na dwie godziny na spacer i miałem święty spokój. Po obiedzie teściowie pojechali do domu, Gosia do lekarza, a my z Kajką sobie zostaliśmy. Ona jest po prostu boska :) Teściów puknął jakiś facet, na szczęście niegroźnie, Pe się odezwał z gotową wizją emerytów sceny i w ogóle jest ciekawie. Śpię dziś w salonie, bo prątkuję i kaszlę w nocy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz