czwartek, 12 grudnia 2013

12.12.2013

Kajka zrobiła pobudkę o 7, nawet dobrze, bo miałem załatwić parę rzeczy wcześniej. Zatem pojechałem po książkę dla Kosmy, załatwiłem sprawę taty Morisa z klasą - okazało się, że na pogrzeb idzie spora delegacja, włącznie z wiązanką. Trochę żałuję, że mnie nie było, ale niespecjalnie mogłem. Po lekcjach fotokoło, które fajnie wyszło z tytułem 'Przez'. Wróciłem, Kajka spała, więc zajęcia Gosi spędziłem na drzemce wraz z nią - obudziła się 5 minut przed końcem - przez co poszła spać o 21... Jeszcze tylko papierki na jutro...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz