Mam jakiś kulinarny weekend. Ale zanim, to młoda przyszła nad ranem i zostałem skopany i oczywiście spania nie było... Gosia poszła na masaż, a my się dobrze razem bawiliśmy, oczywiście zero telewizji, fajnie. Zrobiłem obiad - pycha ta karkówka wyszła, Kaja nie chciała tknąć nowej zupki, szlag by to trafił... A po obiedzie skoki - Stoch wygrał ostatni konkurs Raw Air i... wskoczył na drugie miejsce! Emocje były, nie powiem. Udało mi się sprzedać ponad połowę płyt z allegro, szok :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz