* Pamiętnik z życia - jeden dzień, jedno zdjęcie * A diary of a life - one day, one photo * Tagebuch des Lebens - ein Tag, ein Foto * Diario de la vida - un dia, un foto * Denník života. Jeden deň, jedna fotografia * Дневник жизни. Один день, одна фотография * Diary ya maisha. Siku moja, moja ya kupiga picha
niedziela, 5 marca 2017
05.03.2017
Mieliśmy jechać sobie na starówkę i połazić po Powiślu, ale... zapomniałem, że Kuba przychodzi, kurde. I to jeszcze przylazł kwadrans wcześniej, wyciągając mnie spod prysznica. No ale zajęcia poszły, dziewczyny wróciły z kościoła, mała zjadła i ruszyliśmy. Wsiedliśmy w to, co przyjechało pierwsze i przelecieliśmy się przez wolskie parki, kończąc w Forcie Wola na obrzydliwych lodach, bo się Gosi zachciało...Wieczorem już nic nie robiłem - znaczy pisałem przewodnik, Żoliborz idzie jak burza.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz