środa, 8 czerwca 2016

08.06.2016

Coś mnie wczoraj kaszel męczył, to poszedłem do lekarza - szczęśliwie udało się zamówić go przed wystąpieniem. Ostre zapalenie gardła, antybiotyk, zwolnienie do wtorku. Jak spytałem, czy mogę chodzić do pracy, to lekarz niemal popukał się w czoło... To pojechałem tylko na spotkanie dyrektorów i zabrylowałem w towarzystwie - podobno wystąpienie było świetne :) Wróciłem do domu się kurować, po czym na czwartą pojechałem do centrum - miałem iść do Iwo, ale pojechał na jakąś wycieczkę, to odebrałem tylko płyty - znowu ze 40... Chrycham.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz