niedziela, 27 października 2019

27.10.2019

Z teściami to się nie da spać - wykolejony do salonu musiałem przeżywać ich pielgrzymki do kibla kilka razy w nocy... Spać udało się do około 8, nawet niezły wynik. Zanim się wygrzebaliśmy, było późno, ale że pogoda ładna, poszliśmy na cmentarz i pojechaliśmy do Lasku Bielańskiego na spacer - teść jechał za nami, przez co o mało nie zginęli, bo za szybko skręciłem, o co teść miał słuszne pretensje... Spacer nie trwał długo, bo teściowej padło na kręgosłup, zresztą, zaczęło padać. Wróciliśmy na obiad i tak przesmradzaliśmy sobie do wieczora. Jutro powrót do roboty, surowo...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz