* Pamiętnik z życia - jeden dzień, jedno zdjęcie * A diary of a life - one day, one photo * Tagebuch des Lebens - ein Tag, ein Foto * Diario de la vida - un dia, un foto * Denník života. Jeden deň, jedna fotografia * Дневник жизни. Один день, одна фотография * Diary ya maisha. Siku moja, moja ya kupiga picha
wtorek, 13 października 2015
13.10.2015
Wysłałem młodą do przedszkola, ogarnąłem parę rzeczy i ruszyłem do pracy. Dzieciaki są tak zajarane tym wyjazdem do Anglii, że szok, każdy się pcha, a tylko sześć miejsc... Złożyłem plan finansowy, poopowiadałem o wyjeździe i tak zleciał dzień. Skoczyłem na obiad, a że pogoda iście paskudna, to zamiast jechać na wycieczkę, zrobiłem zajęcia w sali - towarzystwo nie chciało wyjść, miałem opowiadać... Przy okazji dnia nauczyciela (czyli edukacji) otrzymałem kilka bombonierek, długopis, a także... kosz z wrzosami i miodem od klasy, której w ogóle nie uczę - jako przyjaciel klasy. To bardzo miłe :) Jest tak paskudnie na dworze, że noszę zimową kurtkę... Ble. Ogarnąłem na szczęście te papiery dla frse i nawet zostało mi wieczorem troszkę czasu :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz